piątek, 5 czerwca 2009

piatek 2

Dzwoni Picia...w samochodzie Agnes jest kolo od wymiany, ale on nie umie sobie z tym poradzic. L zarzuca ogladanie "Wladcy pierscienia" i jedzie 35 km zmienic kolo. Mamy kose z P&A, sytulacja troszke dziwna...glownie dla nich...my jestesmy czysci to oni sie musza wytlumaczyc zagran nie fair...czekamy az zmiekna:) L zaczyna rozmowe z Picia podczas zmieniania kola....ale dolacza do nich Agnes, wiec L postanawia reszte opisac w mailu.

Mialam dzis posprzatac, nic nie robila, caly dzien spalam...albo lezalam...wlosy po obcietej grzywce, ktore lezan w lazience na podlodze poczekaja do jutra na odkurzac...nie mam psychicznie sily na wyjecie tego potwora do sprzatania, na ten huk.....zostawiam to, to niewazne.

1 komentarz:

  1. "Picia" - to dość obraźliwe, przynajmniej dla mnie. Nie znoszę tego - i Ty wiesz, że tego nie znosze... Przykro nam, że przeszkodzilismy w ogladaniu filmu. Pomijając: nie że "nie umie" sobie poradzic ze zmianą kola, tylko nie miałem odpowiedniego klucza. L jesteśmy bardzo wdzięczny za to. Przyjaciele są w koncu po to, żeby sobie pomagac. Pomógł on mi, pomoglem i ja zdaje się kiedyś jemu? Ale nie o tym w sumie... Nie wydaje mi się, żebyśmy mieli jakąkolwiek zagrywkę "nie fair", co już zdaje się sobie wyjaśnilismy?

    OdpowiedzUsuń