niedziela, 14 czerwca 2009

niedziela 4

Wszystko bylo dobrze do momentu jak pan dr powiedzial o dzieciach. To
mnie dobilo.
Na nastepny dzien kochana Mazi mi przyslala linka wyszukanego z  sieci
...i laska tam pisala, ze po mastektomi,  po 3 chemiach i temoxifenie
wlasnie w wieku 43 lat urodzila zdrowe dziecko...i teraz sie tego
trzymam jak tylko mocno moge:)
Postanowilam, ze caly ten bajzel podziele sobie w glowie na
etapy........malymi kroczkami..teraz lece do Poznania w trybie naglym
sciagnac aparat z zebow i kupic pidzamy na guziczki, bo takie musze
miec..i zobaczyc sie z rodzicami i Goska  & Co!!!!!!
...boje sie pozegnania na lotnisku:(

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz