Postanawiam, ze jak wrocimy napisze mailem z podziekowanie o.Marcelemu.
Jedziemy do rodziny O na grilla...ja dopadam biedna Ole i znow tluke moj temat...musze sie wygadac. Ola cierpliwie slucha i dopytuje...chlopaki ogladaj Kubice :)
...obierajac fasolke rozmawiamy z Ola w kuchni, zeby sie nie przekszykiwac z bolidami BMW.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz