środa, 9 czerwca 2010

środa

...wqxxxxxxxia mnie to...................NIE chce zeby Beata byla chora !

poniedziałek, 7 czerwca 2010

poniedzialek

...Beata ma przerzuty...nie wierze w to ! ...kurka, dlaczego??..przecize bylam prawie pewna, ze to skutki uboczne Tamoxifenu...ja - dr nauk medycznych ze specjalizacja w google !
..nie chce, zeby tak bylo !...co ona zrobi sama, czemu ja nie mieszkam w Londynie, zebym mogla jej pomoc......przeciez wszystko bylo dobrze a ona ma taki silny organizm !

...a ja teraz co??.............znow pojde malowac sciany i myc okna w nowym domu...jak Beata ma przerzuty w wielu miejscach ???..wezme sciere i bede wycierala kurz ...no, nie mam wyjscia...przeciez to niesprawiedliwe!!!

czwartek, 27 maja 2010

Rok

...rok temu dowiedzilam sie, ze jestem chora...dokladnie pamietam tamta jazde do szpitala i naiwna wiare, ze lekarz koniecznie osobiscie chce mi przekazac rezultaty biopsji......i ze one "musza" byc dobre...bo co ja zrobie jak nie beda? :)
...wczoraj ogladalam zrobione przed operacja (na pamiatke:( zdjecia mojego juz nieistniejacego biustu...smutno mi sie zrobilo i to nie daltego, ze juz go nie ma...tylko dlatego, ze nie pamietam jak wygladal....zapomnialam, zapomnialam jak wygladaly moje piersi...jak zapomnialam fryzure z Sylwestra 1992:(

sobota, 10 kwietnia 2010

sobota

Jest dzien w ktorym spadl samolot w Smolensku....slychac straszliwy chichot histori.....znow w lasach katyńskich zginely najwazniejsze osoby w Panstwie....
...wczoraj rozmawialismy z L o tym, ze tym Lech Kaczynski caly czas sie zastanwia czy kandydowac...ze uzaleznia swoja decyzje troche od stanu zdrowia swojej mamy...a ja pomyslalam, ze przecize nigdy nie wiadomo kto z nas pierwszy....kto odejdzie pierwszy...jka mowil moj wuja na wsi ..."czyja noga z brzegu..."

...pod koniec marca 2009 na naszj klasie zaczepilam dziewczyne, ktora ma takie samo imie i nazwisko jak ja i tyle samo lat........
...ona opowiedziala mi, ze kilka tyg wczesniej zmarla nagle jej ukochana corka...i ze na pewno jej Klaudia teraz "kaze" mi sie z nia skonaktowac...ze to Klaudia kiedys jej pokazala moj profil:)
...pomyslalam wtedy, ze to znak...za kilka tygodni okazalo sie, ze mam raka.

Przed operacja polecialam do Polski...pozegnac sie z rodzina. Bylam na imieninach siostry...zegnalam sie z wszystkimi i myslalam...czy ja ich wszystkich jeszcze kiedys zobacze ???
...kilka miesiecy pozniej na zawal zmarl 47-letni I:((
...myslalam, ze to ja umre wczesniej..............a ja nadal jednak zyje......

To nie my wybieramy czas i miejsce ....moze dobrze

niedziela, 26 lipca 2009

niedziela 2

6 sierpnia mam spotkanie z moim  glownym lekarzem - OS i mam nadzieje, ze on potwierdzi to co mowili wczesniej...ze nic juz nie musze brac, ze "jestem czysta" !...ze wycieli wszsytko w pien a w wycientym wezle chlonnym nie bylo komorek rakowych.
To by bylo super:)....6.08 zaczna mi tez dolewac plyn i zacznie mi znow rosnac biust:)
Chcialabym uchronic wszystkich przed tym co mnie spotkalo, wiem, ze sie nie da....nie zadawalam sobie sprawy z tego co mnie czeka ....nie da sie opisac tego bolu. Bolalo mnie tak, ze czulam jak ktos idzie po korytarzu. ...ja to czulam tylko kilka h ...taki extremalny bol....caly czas mysl o MS, ktory czul to conajmniej kilka ostatnich dni przed smiercia.
Boze, ja jak mu wspoczuje:(



niedziela 1

Wczoraj wrocilam do domu....ja i moj nowy stanik/proteza:) Chwilowo jestem cienka jak szczaw na wiosne, ale mam nadzieje, ze szybko nalapie sil:)
...teraz zaczely sie troche problemy z psycha...bo mam jakies koszmarne sny. Opieka w szpitalu byla super...taka medyczna, bardzo czula i taka empatyczna. Codziennie mialam spotkania z rehabilitantka, ale nie mialam ani jednego spotkania z pschiatra, ktory by mi wytlumaczyczyl co i jak. Troche mi tego brakuje.
.... dzis rozmawialam z kolezanka, ktorej babcia tez dostawal w szpitalu bardzo duzo, silnych srodkow prezciwbolowych i tez miala jakies omamy...bardzo mnie to podbudowalo. Juz  wiem, ze tak moze byc i ze to przechodzi. Budze sie w  nocy, mam takie koszmary, ze boje sie zasnoc chociaz jestem zmeczona...w szpitalu caly czas mi sie wydawal, ze mnie otruwaja....wiem, ze to smiesznie brzmi, ale to bylo bardzo realne:(
...wczoraj w nocy mialam faze na doswiadczenia na ludziach w  obozach koncentracyjych...czulam sie jak na mnie robia jakie doswiadczenia...stale boje sie, ze mi cos utna...albo dadza jakis bolesny zastrzyk:(
Mam nadzieje, ze to minie....L powiedzial, ze tych wszystkich faszystow wypierdzieli od nas z mieszanania ! :)
Na razie musze jeszcze troche pobrac tabletki przeciwbolowe, bo bez tego ani rusz...ale biore coraz mniej:)....staram sie:)

piątek, 10 lipca 2009

piatek 2

Jednocentymetrowy guz rośnie około czterech lat, w tym czasie można go było wykryć podczas badania USG czy mammografii. 
Ta ostatnia metoda pozwala wychwycić zmiany wielkości 3 milimetrów. I te są niemal stuprocentowo uleczalne. Zmiana, jaką wyczuć można pod palcami, ma około 12 milimetrów. 
Guz wielkości małej mandarynki, czyli około 4 centymetrów, zauważy u siebie kobieta..

.....cytat z mojego bloga..........czyli moj guzek rosl przez ok 2 lata...czyli na ostatniej mammografi w PL w kwietniu 2008 go nikt nie zauwazyl :(