niedziela, 26 lipca 2009

niedziela 2

6 sierpnia mam spotkanie z moim  glownym lekarzem - OS i mam nadzieje, ze on potwierdzi to co mowili wczesniej...ze nic juz nie musze brac, ze "jestem czysta" !...ze wycieli wszsytko w pien a w wycientym wezle chlonnym nie bylo komorek rakowych.
To by bylo super:)....6.08 zaczna mi tez dolewac plyn i zacznie mi znow rosnac biust:)
Chcialabym uchronic wszystkich przed tym co mnie spotkalo, wiem, ze sie nie da....nie zadawalam sobie sprawy z tego co mnie czeka ....nie da sie opisac tego bolu. Bolalo mnie tak, ze czulam jak ktos idzie po korytarzu. ...ja to czulam tylko kilka h ...taki extremalny bol....caly czas mysl o MS, ktory czul to conajmniej kilka ostatnich dni przed smiercia.
Boze, ja jak mu wspoczuje:(



niedziela 1

Wczoraj wrocilam do domu....ja i moj nowy stanik/proteza:) Chwilowo jestem cienka jak szczaw na wiosne, ale mam nadzieje, ze szybko nalapie sil:)
...teraz zaczely sie troche problemy z psycha...bo mam jakies koszmarne sny. Opieka w szpitalu byla super...taka medyczna, bardzo czula i taka empatyczna. Codziennie mialam spotkania z rehabilitantka, ale nie mialam ani jednego spotkania z pschiatra, ktory by mi wytlumaczyczyl co i jak. Troche mi tego brakuje.
.... dzis rozmawialam z kolezanka, ktorej babcia tez dostawal w szpitalu bardzo duzo, silnych srodkow prezciwbolowych i tez miala jakies omamy...bardzo mnie to podbudowalo. Juz  wiem, ze tak moze byc i ze to przechodzi. Budze sie w  nocy, mam takie koszmary, ze boje sie zasnoc chociaz jestem zmeczona...w szpitalu caly czas mi sie wydawal, ze mnie otruwaja....wiem, ze to smiesznie brzmi, ale to bylo bardzo realne:(
...wczoraj w nocy mialam faze na doswiadczenia na ludziach w  obozach koncentracyjych...czulam sie jak na mnie robia jakie doswiadczenia...stale boje sie, ze mi cos utna...albo dadza jakis bolesny zastrzyk:(
Mam nadzieje, ze to minie....L powiedzial, ze tych wszystkich faszystow wypierdzieli od nas z mieszanania ! :)
Na razie musze jeszcze troche pobrac tabletki przeciwbolowe, bo bez tego ani rusz...ale biore coraz mniej:)....staram sie:)

piątek, 10 lipca 2009

piatek 2

Jednocentymetrowy guz rośnie około czterech lat, w tym czasie można go było wykryć podczas badania USG czy mammografii. 
Ta ostatnia metoda pozwala wychwycić zmiany wielkości 3 milimetrów. I te są niemal stuprocentowo uleczalne. Zmiana, jaką wyczuć można pod palcami, ma około 12 milimetrów. 
Guz wielkości małej mandarynki, czyli około 4 centymetrów, zauważy u siebie kobieta..

.....cytat z mojego bloga..........czyli moj guzek rosl przez ok 2 lata...czyli na ostatniej mammografi w PL w kwietniu 2008 go nikt nie zauwazyl :(

czwartek, 9 lipca 2009

piatek 1

Caly czas prowadze swoja MISJE:)
Codziennie znajduje sobie conajmniej jedna "ofiare":) i mowie jej o mojej chorobie i pytam kiedy sama ostatnio robila mammografie - czy wogole kiedykolwiek robila?? a cytologie??? ....a jesli to facet pytam czy pomogl psychicznie zonie/dziewczynie , czy namawia ja na badania, czy zajmuje  sie wygospodarowaniem kasy na pojscie do lekarza???
Postanowilam, ze bede kims kto wyzdrowieje i bedzie pozytywnym symbolem walki z rakiem piersi...w PL nadal pokutuje stereotyp mastektomi oszczedzajacych...wyciac jak najmniej!
Jesli w PL lekarz mowi o mastektomi obustronnej, to znaczy, ze z pacjentka jest zle...ja przeskakuje ten etap...skacze po 2 a nawet 3 stopnie:)...ja od razu wycinam wszystko co moze zachorowac.
...dlatego wyzdrowieje zupelnie...

czwartek 2

Dlaczego zachorowalam i dlaczego teraz:

-bo teraz jest najlepszy na to czas...mam czas na chorowanie...ma L, mam pomoc, wsparcie, zasilek..tylko powaznie chorowac:)
-bo jest kryzys i nie ma nic innego do roboty:)
-bo guzek jest maly ...i nie zdazyl urosnac
-bo nie mam dzieci (niestety:(, wiec (na szczescie) nie boje sie, ze je zostawie
-bo jestem w Ire a w Ire wszystko idzie duzo sprawniej, szybciej robia mi badnaia, szbycie bedzie operacja, bo w Ire zrobia mi rekonstrukcje
-bo pewnie moja choroba uratuje zycie komus innemu...choruje zamias kogos, komu z pewnosci bardziej potrzebne jest zdrowie!
-bo w tym samym czasie choruje Beata i mam z kim porozmawiac i z kim sie wzajemnie wsperac
-bo czas najwyzszy, zeby schudnac:)
-bo czas najwyzszy by wymyslic jakis dobry sposob na zycie

*jak cos mi sie jeszcze przypomni to dopisze:)

czwarte 1

Biegniemy, w szeregu
Na zatłoczonej ulicy,
dajemy się ponieść fali szaleństwa bez celu
Zostawiamy ślady, które nic nie znaczą
Pozwalamy, by wiatr spustoszył nasze serca.

I tylko wtedy, gdy ktoś z nas zatrzyma się na czerwonym świetle
przystajemy, by znaleźć dźwięki marzeń dawno zapomnianych
Czekając na zielony sygnał z ufnością spoglądamy na drugą stronę krętej ulicy.....

MS

wtorek, 7 lipca 2009

sroda 1

Nerwy mi siadaja totalnie, nie wiem jak ja przetrzymam do wtorku:(

Ciocia Teresa mi pisze, ze dala za mnie na msze u nich na wsi- tanio wyszlo ok 15 pln:), bo zbiorcza, ale bardzo piekna odprawiaja...jutro bedzie!

Naczytalam sie przez ostatnie 3 dni tyle o przerzutach, ze juz czuje kazdy z nich :(

LaM & Co byli w Turcji i w jakies bazylice w Efezie (Matka Boska z tamta pochodzila, wiedzialas o tym ??? ..ja nie:) zostawili w specjalnym miejscu modlitwe za mnie.
Rodzice w sobote jada do Lichenia.
IH wyszla za maz za pewnego pieknego Stefana -Niemca:) ...bylismy zaproszeni na wesele w Poznaniu, ale wlasnie bylam po drugiej biopsji i nie polecielismy....oni na tej mszy sie tez za mnie glosno modlili.
B przyjedzie do nas 15.07, zeby L mial wsparcie i zeby byl drugi samochod...tak w razie Niemca...bo komunikacja z Cloyne ...to sa 3 autobusy na dobe.

..czuje taka wielka fale pozytywnych mysli i uczuc i to bardzo pomaga...ale boje sie tak samo!

Robie sobie sesje zdjeciowa mojego starego:) biustu - Chorwacja mi sie przypomnala:)...nie moge sobie wyobrazic, ze obudze sie za tydzien i go nie bedzie:(

...L jest kochany, cierpliwy i wyrozumialy ...i duzo ze mna o tym wszystkim rozmawia...bez niego bym oszalala.
Nerwy mi siadaja totalnie, nie wiem jak ja przetrzymam do wtorku:(


poniedziałek, 6 lipca 2009

wtorek 1

...troche statystyki by dr Monika Antepowicz z Polskiego Centrum Medycznego Medicus.

Średnio co 40 minut rak diagnozowany jest u kolejnej Polki. Oznacza to 35 zachorowań dziennie. 
Rocznie na raka sutka zapada 13 000 Polek, z czego umiera niemal połowa z nich. 
Tym śmierciom można było zapobiec, gdyby rozpoczęto leczenie dość wcześnie.
 
-----------------------------

O ile w roku 1963 wykryto zaledwie 2 476 przypadków, o tyle w roku 2002 było ich już 12 000, zaś najnowsze dane oscylują między 13 a 14 000 zachorowań rocznie. 
Co jednak najbardziej przeraża w tych danych, to fakt, iż niemal połowa z tych przypadków okazuje się śmiertelna. Nie dlatego, że rak to wyrok. 
Dlatego, że kobiety zgłaszają się do lekarza w stadium, kiedy medycyna niewiele już może pomóc... 

O ile w Stanach Zjednoczonych, aż 80 proc. rozpoznań rokuje pozytywnie, zaś średnia dla Europy Zachodniej to 72,5 proc., o tyle w Polsce uleczalność raka sutka wynosi zaledwie 58,3 proc. W Irlandii wyniki również nie napawają optymizmem: w roku 2003 na raka piersi zachorowało 1 630 kobiet, zaś przewidywany wzrost zachorowań to tysiąc rocznie. Spośród zdiagnozowanych Irlandek, rok w roku umiera niemal jedna-trzecia z nich. 

NIE JESTEM IRLANDKA! 
-------------------------

Statystyki mówią jasno: średnio jedna na dwanaście kobiet zapadnie na raka piersi. 
Jedna, spośród 12 moich koleżanek. Jedna, spośród najbliższych kobiet w mojej rodzinie. Jedna, spośród dziewczyn, które stoją w kolejce do kasy w Boots czy Brown Thomas. Jedna z nas. 

Na szczęście nie każdy wykryty guzek czy zgrubienie w kobiecej piersi oznacza, że bezwzględnie musimy potwierdzić statystykę. Na jeden odkryty nowotwór złośliwy przypada dziesięć zmian łagodnych. Nie do zlekceważenia, ale zapalających w nas czerwoną lampkę, która nigdy nie powinna zgasnąć. 

--------------------

Pierwszą mammografię należy wykonać między 35. a 40. rokiem życia – wtedy ryzyko raka piersi jest wprawdzie niewielkie, ale dzięki temu mamy zdjęcie zdrowego sutka, a kolejne zdjęcie będziemy porównywać do tego pierwszego. Potem od 40-45. roku życia do 65. co 1,5 roku, a nawet najlepiej raz w roku. 

----------------

Pierwsze USG najlepiej wykonywać ok. 30 roku życia, w przypadku przyjmowania pigułki raz w przypadku przyjmowania pigułki raz w roku.
Jeżeli w rodzinie zdarzały się zachorowania na raka sutka, to pierwsze badanie mammograficzne niekiedy zaleca się nawet w wieku "minus 10 lat" od wieku, gdy osoba z rodziny (mama, babcia, siostra matki, ojca itp.) zachorowała na raka sutka.
 
-------------------------

Jednocentymetrowy guz rośnie około czterech lat, w tym czasie można go było wykryć podczas badania USG czy mammografii. 
Ta ostatnia metoda pozwala wychwycić zmiany wielkości 3 milimetrów. I te są niemal stuprocentowo uleczalne. Zmiana, jaką wyczuć można pod palcami, ma około 12 milimetrów. 
Guz wielkości małej mandarynki, czyli około 4 centymetrów, zauważy u siebie kobieta.

 


poniedzialek 2

Psycha mi momentami zaczyna zupelnie siadac:(
Nie ma z kim tutaj pogadac...z Leszkiem moge, ale przeciez nie na okraglo:)

Dzis Beacie powiedzieli, ze ma 75% szansy na przezycie nastepnych 10 lat. Zaczelam sie zastanawiac jakie sa moje szanse, czy mi powiedza i czy moje szanse da  sie tez wyliczyc jakims pieknym algorytmem?

...smiejemy sie czasem...bo po operacji dostaje sie morfine, zeby usmerzyc bol a zeby za duzo nie wymiotowac (czytaj:rzygac:) po chemii daja Ci jakis wyciag z marihuany:)...monar wita !:)

Rozmawiamy z L o ewentualnej adopcji. Na razie ani ja, ani on nie jestesmy na to gotowi. Zawsze marzylam o dzieciach a wychodzi na to, ze nigdy ich nie bede miala. Bede sie musiala z tym pogodzic ...to tez dla mnie trudne. Na razie i tak musze sie zajac tym, zeby przezyc :)

Ta choroba, ktora mam weryfikuje mi znajomych i przyjaciol. Ludzie tak roznie reaguja, czasami tak nieporadnie i z malym wyczuciem:( 
Najbardziej dobijaja mnie nasi wspolni znajomi (L i moi), ktorzy do mnie sie z dnia na dzien przestali odzywac a do niego sla mailem cos na ksztalt kondolencji:)...ze bardzo im smutno i nieutuleni w zalu czy cuuuuuus :)
...tylko zasunac wieko trumny nad Roza :)

...wole jak np zadzwonil L kumpel z bylej pracy, tez inz, ktory postanowil nie marnowac czasu w zimnej Irlandii i nie czekac az kryzys minie i wyjechal do.......... Chile:).....pozwiedzac i doszlifowac hiszpanski:)
Zadzwonil do nas pogadac a na koniec obiecal mi, ze postara sie chwycic jakas ladna latynoske za biust, bo to podobno przynosi szczescie:)........podobno!...kto to wie.....chwycic za biust ladna laske jak twierdzi Radek nigdy nie zaszkodzi :)
...a pomoc moze! :)

Na pewno mnie rozsmieszylo:)


poniedzialek 1

...15.07 w czasie operacji zrobia nastepujace rzeczy:

-wytna wezly chlonne (jesli beda zajete..jesli nie pewnie tez cos prewencyjnie wytna, bo zachorowalam przed 40-stka i mam zla histore rodzinna ...tak czytalam:)
-utna cale piersi 
-wezma plat z brzucha i zalataja nim "dziury" po moich piersiach...a pod te "latki" wloza baloniki, ktore nastepnie beda pompowac przez 3 miesiace....czyli dolewac do nich stopniowo plynu...bede znow dojrzewala:)
Jak by co, to tradzik juz mam:)...po tych wszsytkich kontrastach, ktore ostatnio dostalam przy badaniach mam taka okropna cere...nawet na piersiach mi powychodzilo jakies chrosty...sruuuuu i tak niedlugo je ciachna :)

Nie wiem jeszcze jak to bedzie z naswietlaniem ...bo czytalam :) ze nie moze byc naswietlania jak masz silikon...oni na pewno sami wiedza co robic!...kurka ja bym chciala doktorkowi skalpel podawac :)))
...mam od tego ludzi!...musze sie zajac soba !

piątek, 3 lipca 2009

piatek 4

Dostalam informator ze szpitala...co i jak:

-zmyc lakier z pazurow:)
......do tego czasu piekne glebokie bordo z paznokci stop i tak mi by zeszlo:)...dobrze, nie bedzie mi szkoda zmywac :)
-posciagac bizuterie
...Beata musiala upilowac pierscionek, ktory nosila od liceum...ja nie dostalam jeszcze pierscionka a ten ktory mialam zgubilam...tze problem z glowy

-sniadanie o 8, lunch o 12.30 ...tea o 16.30...nie pisza nic o
kolacji
.....moze kolacji nie ma??????....najwyzej mi L sznytki
dowiezie, albo schudne...na zdrowie mi wyjdzie:)

-przez caly dzien moge poprosic o snacki...przekaski, pewnie batoniki,
Irole jedza tego bardzo duzo a ja nie lubie jakis chipsow.... ja lubie
bulki z szynk :)

-wszsytko jest w tym iformatorze...msza w niedziele o 9.30

-co robic jak by pozar wybuchl:)....i takie tam :)


piatek 3

Plan wyglada tak:
Przysla mi jeszcze liscik, ale wstepnie wiem, ze:

14.07 mam ok 11.00 zadzwonic do szpitala i potwierdzic, ze sie nie
rozmyslilam...mowie do Evelin.."mojej"pielegniarki, ze ja jej juz
teraz potwierdzam...a ona, ze
nie, ze taka jest procedura...no dobra.....to zadzwonie:)

14.07 ok 14.30-15.00 mam sie stawic w szpitalu...L sie smial, ze
pewnie to potwierdzenie to im jest potrzebne, zeby wiedzialy ile pyrow
wstawic:)......chociaz nie wiem...pewnie kolacji nie bedzie i
tak........a jak bedzie to postaram sie nie jesc za duzo:)

15.07 rano  (tak 7-8 chyba??) przewioza mnie + kogos do opieki- jakas
osobe do opieki do kliniki obok (taka jest procedura:) i pod narkoza
zrobia biopsje
wezlow...przez kilka dni po tej biopsji bede miala niebieski mocz
:)...wybudza mnie i spowrotem nawrotka do mojej kliniki i na
stol.....operacja 6-8 h.......Evelin mowila, ze nie ma sensu, zeby L
czekal na mnie w szpitalu, bo bedzie caly dzien siedzial w
poczekalni.....ze najlepiej jak by zadzwonil do kiliniki po operacji,
albo jak chce to moze przyjechac.
Ja licze ze ta moja operacja zacznie sie tak najwczesniej ok
9-10...wiec o 15 najwczesniej bedzie po....a najpozniej o 18???
W szpitalu bede 10-14 dni.

piatek 2

Pisze do Ciebie, bo chcialam Cie namowic na badania genetyczne. Niestety jestes z grupy wysokiego ryzyka tak jak ja.
Badanie jest proste (pobieraja krew) i darmowe, ale na wyniki dlugo sie czeka, nawet do pol roku nawet. 
Jesli okazalo by sie ze NIE jestes nosiciela zmutowanego genu, to mozesz badac sie ja zwykly obywatel:), ale jesli masz mutacje BRCA1 albo BRCA2, to niestety musisz byc pod specjalnym nadzorem i pierwsza mammografia po 40 roku zycia - tak jak sie w  PL zaleca - to zdecydowanie za pozno!
Ja mam 38 lat, pierwsza mammografie mialam 8 lat temu.
Osoba ze zmutowanym genem w poradni genetycznej na Kazimierza Wielkiego - jestem tam zapisana - przysluguje rezonans magnetyczny ...nikt inny w Poznaniu Cie na to nie skieruje, bo nie ma kasa:( a oni maja specalne dotacje  z ministerstwa.
Mi wykryli 5 mm guzka we wczesnej fazie rozwoj.......w  PL wykrywa sie tylko 3% takich zmian ...na zachodzie 30%.
Wogole widze kosmiczna roznice w podejsciu i zaawansowaniu badani miedzy Polska a Irlandia...my nie jestesmy 100 lat za Murzynami ...my jestesmy 100 lat nawet za biedna Irlandia.
Moj guzek jest tak maly, ze ani reka ani usg go nie "widzi" ....dopiero na mammografie widac zmiany a na rezonansie, ze malutkich ognisk choroby jest wiecej :(

piatek 1

Caly czas czytam w necie o moim raczku:)
...czasami mozna znalesc fachowe, kometentne, profesjonalne informacje....jak np tu:


...a czasami rece mi opadaja jak ludzie pisza takie glupoty jak tutaj:

"ja też mialam w opisie mammografii zwapnienie . to nie jest nic zlego , coś bylo ale się zwapnilo .Nie zastosowano żadnego dalszego leczenia . Ja osobiście stosuję Balsam Solris firmy Lenom , drogi ale skuteczny .Pozbylam się mastopiatii piersi używając tego preparatu 2 razy dziennie rano i wieczorem wmasowując w piersi  "

Przeraza mnie, ze ktos moze byc tak naiwny (GLUPI !!), ze wierzy, ze moze sobie rozmasowac zwapnienia...to tak jak by wierzyl ze moze sobie rozmasowac dziure w zebie:(
...no chyba, ze jest przedstawicielem firmy, ktora za 147 pln sprzedajew male opakowanie balsamu do ciala wmawiajac naiwnym, ze to  pomoze:(((
Chetnie podala bym do Sadu ta druna firme!